Autorze - proszę o wyrozumiałoć, ten wiersz, te słowa porywajš, a zarazem nie pozwalajš się wznieć. Twórczoć Twoja jest nie stała, czemuż tak? Nieważne... Jeżeli chodzi o mnie, jestem zwykłym gociem, a wiersze moje to kawałeczki mnie, nigdy nie chciałem by były oceniane, dlaczego? Bo uczucia danej chwili nie da się ocenić. Ubieram je czasem w wiersz, raz z dobrym skutkiem a raz nie – nie chodzi o oceny, mylę o samo krytyce – nie ma samo krytyki, nie oceniam uczuć swoich, one sš, a istnienia nikt nie okiełzna.
Autorze, mam gdzie Twoje zgrzyty z innymi ludmi, ogólnie uważam je za dno, Twoje postępowanie, wypowiedzi sš przykre – dosłownie co mylę mogę napisać w e-mailu, ale twórczoć Twojš czy kogo innego będę oceniał nie mylšc o waszym prostackim zachowaniu.
Pozdrawiam.
|