***
Czy miłość to ciepło co duszę rozgrzewa
I ukojenie boleści daje,
A może to słońce, ptaki, drzewa,
Pachnące trawy, szumiące gaje.
Szemranie strumienia i wiatru śpiew
Czy miłość istnieje, czy to tylko blef?
Kiedyś marzyłem, być może kochałem,
Wierzyłem w każde ludzkie słowo.
Dziś już nie marzę i chyba nie wierzę,
Jedynie tęsknię ogromnie za Tobą.
Może w przyszłości tej mi nie znanej
Nadejdzie dzień inny od wszystkich,
A może sen nad ranem przerwany
Ukaże mi obraz jasny, przejrzysty.
Dotknięcie ust, splecione dłonie
Dwa nasze ciała spiewem płynące,
Słodycz pieszczoty, żar uniesienia,
Chwile spełnienia w nas jeszcze drżące.
Chciałbym dotykać, pieścić, całować
Tulić do siebie choćby wspomnienia
Żeglować z Tobą na małej tratwie
Cóż z tego, gdy Ciebie już nie ma.
Marek N.
|