Scarlet
O Scarlet
głupia i dumna
kusiłaś namiętnością
stąpałaś po cienkim lodzie
z dziecięcą naiwnością
Kochałaś niedojrzale
mężczyznę bezradnego
jak drzewo łamliwe
na wietrze
potwornie bezsilnego
Przegapiłaś miłość
przez złudzeń urojenia
zaprzepaściłaś szansę
serce miałaś z kamienia
On taki męski
silny zdecydowany
znosił twoją dumę
w twarz wciąż uderzany
Wracał po męsku
bez cienia skargi
żalu
człowiek pełen pasji
dżentelman w każdym calu
Gdy przeciągnęłaś strunę
bezsprzecznie przesadziłaś
odarłaś go z godności
miłością prawdziwą wzgardziłaś
odszedł po męsku
na zawsze go straciłaś
O głupia Scarlet
samotna i zimna do szpiku
szans miałaś przejrzeć bez liku
Dziś schody i twoje łzy
skąpane w morzu niewiary
złamałaś niejedno serce
i doczekałaś się kary
Walentynka
|