Biologicznie cz.1
Pajączek maleńki spacerował po drodze
Do kobiety swej spiesząc odnóży kompletem.
Wtem, po chwili zląkł się biedak srodze
Do schronu więc ruszył z wielkim impetem.
Spod trawy źdźbła przerażony obserwował
Prezent dla Krysi doszczętnie zmiażdżony
I choć życie swe na moment zachował
Prędzej czy później powróci do żony
Nasuwa się na myśl pouczenia słów parę
Zatem, człowieku okrutny, powiem Ci otwarcie
Winieneś sam traumę przeżyć za karę,
Bo Franek dziś żonie posłuży za żarcie!
Lidia_Wiktoria
|