Wiosna
Upuściłam płatki życia,
Uschłam bez źródła miłości.
A teraz rozkwitam w blasku słońca
I w blasku Twych oczu
nabieram szkarłatu.
Wszak jesteś, o Najdroższy,
w zimie srogiej zaginiony!
Dalekie wiatry niosły Cię
w dal horyzontu
Czerwienią płonącego!
Znów jesteś,
topisz warstwę lodu
mordującą me wnętrze,
Rozwijasz pąki pożądania,
Me przywiązanie spełniasz
czule
szlachetnością dotyku.
Ach, zostań już tutaj,
tocz boje z wichrami
I nie daj im zabrać
Zuchwale tak
ni drobiny Twej duszy!
Zastąp mi słońce,
podlewaj uczuciem
Bym już nie uschła
w żarze mych myśli.
Lidia_Wiktoria
|