narzeczona



no patrzy i oczom nie wierzy
zdumiona!
wprost zaniemówiła
zaniesłyszała
z oszołomienia!
jej pijak
alkoholik łajza moczymorda
od stu lat poślubiony butelce
otwiera trzeźwe oczy na świat!
mówi ludzkim głosem!
a ona stoi jak wryta
ciągle jeszcze pijana
zatacza się lekko
ma wyblakłą cerę
wczorajsze melancholie na twarzy
płacze cichutko
bo już nie jest jego kołem ratunkowym


fantasmagonia

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2009-06-09 19:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < fantasmagonia > < wiersze >
djmoniska | 2014-11-17 21:24 |
Lubie wiersze które idzie zrozumieć! Twoje własnie takie są :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się