KOŁYSANKA
W dziecka ranach,
odczytasz imię matki.
Na kolanach,
przewijając z życia klatki,
proś o przebaczenie.
Dziecko – krew z krwi.
Bezsenne osamotnienie
po omacku pieści drzwi
cieplejsze niż Twoje dłonie.
Zmarznięta buzia ciekawa
z ukrycia wojnę chłonie
nie płacze – to jest zabawa.
Nie zna kołysanek , sanek, układanek, rymowanek,
potłuczone szkło to z mlekiem dzbanek.
Ostatni trudny ranek.
PACKAA
|