Rezygnacja
To nic, że boli, że serce krwawi,
Że dusza z mej piersi ucieka
Teraz już widzę bezsens istnienia
Bo nikt już na mnie nie czeka.
Nie warto wspomnień radości rozgrzebać,
Wspominać słońce na złotej plaży,
Nie warto kochać, nie warto marzyć,
Już nic nie może się zdarzyć.
Nigdy Twych ust nie dotknę Kochana,
Czułością mnie nie otoczysz
Moje wspomnienie to wielka rana
Łzami zbroczone oczy.
Nasze spocone ciała
Już nigdy nie przylgną do siebie
Chwile uniesień się nie powtórzą
Dlaczego? ja nie wiem!
Twych piersi nigdy ja pieścił nie będę,
Ni bioder Twych dotykał,
Powiedz mi proszę Najdroższa, Kochana
Dlaczego mnie to spotyka?
Czas mi już odejść, gdzieś w zapomnienie
Skryć się w głębinie ciemności,
Pozostawiając po sobie wspomnienia
Bez odrobiny czułości.
Marek N.
|