Pani moich snów
Zjawiskowe lico o wyrazie czarownym,
spojrzenie powabne - gorzkich wspomnień osłoda.
Nie istnieje słowo ani też zwrot sensowny,
Który by ukazał, jak wielką Jej uroda.
Pięknego umysłu iście szlachetna dama,
szczególną mądrością przez Stwórcę obdarzona.
W zamyśle roztropna niczym Atena sama,
Z natury dostojna bardziej niż Persefona.
Imperia upadną, rozpłyną się wspomnienia.
Pośród owych przemian na marnych zgliszczach świata,
Pozostanie jedno - dźwięk słodki Jej imienia.
Runą filozofie, rozsypią się wartości,
A mrok zapanuje na bardzo długie lata.
Tylko duch Jej czysty nie podda się ciemności.
Patrokles
|