Zgon.
7…6…5…4…3…2…1. Zgon.
Zabiłeś moje serce. Ono już nie bije.
Lecz co ze mną? Dlaczego ja jeszcze żyję?!
Muszę uciec jak najdalej stąd.
Lecz po co, skoro i tak nic już nie czuję?
Tylko pustka, nie ma już nic.
Nie wiem, czy da się z tym żyć.
Czy nowe serce dużo kosztuje?
Jeśli nie, dokonam transakcji
Tak. Tak zrobię…
A to zabite serce oddam Tobie.
To Ty spowodowałeś ustanie jego akcji.
Oprawisz je w ramkę
I zawiesisz nad łóżkiem.
Będziesz na nie patrzył codziennie
Czując tą pustkę. Zawsze. Niezmiennie.
Otworzysz wódkę, wypijesz ją duszkiem.
Lecz od mojego serca widoku
Twoje serce Cię nie zaboli.
Bo umarło wraz z moim. Boleśnie i powoli.
Pozostał nam martwy spokój.
I_have_seen_the_rain
|