Profanum

Szklane łzy ronię co noc
gdy w nicości niewysłowionych myśli
gasnę

szarością godzin dotykam nieba
które niebem już dla mnie od dawna
nie jest

tańczące żrenice pośród obłoków
skalanych wstrętem

niech ogień piekielny
pochłonie to ciało
co każdym ruchem
niszczy
świętość


Nechbet

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2005-11-17 08:04
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Nechbet > < wiersze >
bidone_il | 2013-07-14 14:49 |
shit
hakaan | 2005-11-17 09:09 |
tańczšce Ÿrenice poœród obłoków skalanych wstrętem
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się