Przystanek

Noc późna, na przystanku para
Minut liczą, co nie miara
Nie wie ona, co w nim siedzi
Nie powiedzą jej sąsiedzi

On złamane wciąż ma serce
I otworzyć dla niej je chce
Tylko nie wie jak powiedzieć
Więc całować, milczeć, siedzieć?
Może ona się odważy
Uśmiech sprawi na tej twarzy

Mija czasu większa kwarta
W sercu rana choć otwarta
Już nie krwawi, już jest zwarta

Czas jej drogi nadszedł nagle
A co nagle, to po diable
Nie miał czasu by choć chwile
Przytulić ją zwykle czule

Wieczność niby, a sekunda
Jutro będzie druga runda
Zobaczymy jak potoczy
Ich los, moc złowieszczej nocy


FallOutBoy

Średnia ocena: 7
Kategoria: Miłosne Data dodania 2009-10-03 02:51
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < FallOutBoy > < wiersze >
karolla alien | 2009-10-03 23:12 |
Brakuje mi melodii do tego i wyjdzie piosenka:) Miły w czytaniu:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się