Jesień miłości
Jesień puka do mych drzwi
Otwieram z myślą, że to Ty
Niestety, tylko wiatr wiejący
W nocy spać mi nie dający
Budzi co chwilę i zaraz usypia
Torturując resztki mego życia
Chcę wreszcie odpocząć i zdrzemnąć choć chwile
Czuć ciepło Twych rąk i ust pieszczoty miłe
Przytulić Cie mocno i zasnąć tak razem
Nie przykrywać się samotności głazem
Może kiedyś się uda i znów coś poczuję
Powiesz, że kochasz, a ja Ciebie potrzebuję
Będziesz czekać u drzwi moich progu
Me serce nie będzie leżeć w odłogu
FallOutBoy
|