Półmrok (X)
wciąż obok życia w mroku przechodzę
palcami chwytam światło dnia
spragniony miłości znaleźć nie mogę
a ona płacze samotna jak ja
bo zamiast żyć bezczelnie marzę
że kiedyś znajdę lub ona mnie
zdesperowane serca nasze
zamknięte szczelnie w czyimś śnie
i krok za krokiem w stronę świata
drepczemy razem za krokiem krok
siłę czerpiemy z promyka światła
co bezszelestnie przecina mrok
przerwa
|