Zdradzony

Cierpiące z żalu serce me w boleści.
Dusza ma gniewem unosi się mściwa.
Tańcząc zaczynam okrutną pieśń śmierci.
Ze świadomości mej głębi brutalność wypływa.

Czy mogę niszczyć? Ulegać destrukcji?
Poddając się Marsa sile przeokrutnej?
Zrozumieć może? Czyżby wybaczyć?
To niepodobne naturze mej butnej.

We wszystko zwątpiwszy,
A sensu nie widząc
Co czynić? Rozmyślać?
Myślący się mylą...

Czy sercu zawierzyć?
Rozumowi zmiennemu?
Z boku stać może...?


przerwa

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2009-11-05 00:40
Komentarz autora: wiersz ma 9 lat, wiec proszę o wyrozumiałość;))
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < przerwa < wiersze >
niewazne | 2009-11-05 15:22 |
Ma coś w sobie oj ma. Dojrzał ci ten wiersz :)
Yenna | 2009-11-05 00:50 |
Pieprzyć to -> po prostu się wyżyj, kiedy chwila na to odpowiednia. Wiersz mimo dojrzałego wieku całkiem niezły.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się