Ikar.
Spadł,
No i co z tego?
Przez chwilę dotknął tego
Czego Ty nie dotkniesz przez
Całe swoje życie
Błękit nieba
Kolory marzeń
Krystaliczność szczęścia
Czuł się tak,
Jak Ty się nigdy nie poczujesz
Poczuł wolność
We krwi
Rozchodząca się w żyłach adrenalina
I niezmierzona przestrzeń
Tylko jego
Co z tego,
Skoro jednak spadł
Do mętnej wody
Niespełnionych marzeń
Kulawych ambicji
Swoistego piekła
Czy było warto?
To tylko on wie
Lecz nam nie powie
Rozkładający się trup
Lekkomyślnych marzeń
M.
|