Do marnego poety.
Dotykasz Atlantydy
Własnych przeczuć
Zagłębiasz się w morze
Nieodkrytych pragnień
SÅ‚uchasz siÄ™ intuicji
ZamykajÄ…c wszystko
W szklanej kuli
Nieodkrytej dla ludzi
Otaczasz się pajęczyną
Swoistych marzeń
Zamykanych na siedem pięczęci
Przed nieznajomym
Kimże jesteś
UkazujÄ…c siÄ™ tak?
Zapominając, że grasz
W scenariusz zapisany
Przez samego siebie
M.
|