W nadzieji na spotkanie (życie po życiu)
TY...
Nie szczędziłeś mi natchnienia,
Ty...
swym dotykiem spełniałeś marzenia...
Miałeś coś co utraciłam,
miałeś coś dla czego żyłam..
Miałeś sens mego istnienia
każdy nurt mego spojrzenia...
Wszystko czego tak bardzo chce!
miałeś... I nie ma Cię..
Rozdzieliło nas przeznaczenie,
wspólne plany?
odeszły w zapomnienie...
Czuje twą obecność w pospiechu dni,
Czy to ty,czy los ze mnie drwi??..
Jesteś mym echem
każdym oddechem
życia radością,
jedyną miłością...
Nie czuję urazy że odszedłeś
choć ciężko mi jest żyć.
Wiem,że się spotkamy,
obiecałeś przecież ''zawsze być''..
I może po drugiej stronie
tam gdzie nadzieja nigdy nie tonie..
Spotkamy się znów,
i bez zbędnych słów
przytulisz mnie..
Wtedy zapłacze skrycie
bo przecież na ten moment czekałam...
Całe ziemskie życie!
Zatraconawjegooczach
|