Złożył skrzydła .Patrzył...
Ze zmęczeniem ,smutno przysiadam w kuchni.
Kawy kubek spokojnie trzymałam w ręce .
Cisza przepełniała dobrze znane mi jasne wnętrze .
Na krześle Anioł Stróż w milczeniu na przeciw usiadł
Złożył skrzydła .Patrzył.
Myśli moje słuchać chyba musiał.
Szczęściem ,spokojem ducha mnie obdarzył.
Nie byłam wtedy sama ,wiedziałam był przy mnie ,pocieszył.
Zawsze mnie dostrzegł w oddali .Mój smutek zauważył.
podszepty gor
12.12.2009
podszepty_gor
|