Człowiek który kochał życie
pokój w półcieniu dnia szarego stoi
okno małe woła smutkiem z zewnątrz
piec stęskniony ciepła kafle liczy
radio zaniemówiło spragnione głosu
światło już się też nie zaświeci odłączyli
dym papierosa z wilgocią przeniknął
w ściany zimne które czekają na życie
nędzą bolesną krzyczą zimnem przenika
szukają w samotności towarzysza lecz on
on już nie powróci zginął
głodna stara lodówka pustką odstrasza
stary drewniany stół płacz człowieka podsłuchał
wraz z nim cierpiał utykał zapach jadła wspominał
gorycz przechodzi przez serce i ta głucha straszna cisza
ostatnie godziny pokoju przerażającego
uprzątnąć majątek dobytek stara szafa łóżko
cenne książki zapiski listy szkice wszystko co materialne na stanie
dusza jego jednak bez pozwolenia i czynszu na zawsze tu pozostanie
odszedł człowiek który mimo wszystko kochał życie
podszepty gor
27.12.2009
podszepty_gor
|