Zastygła herbata

Szalenie pragnę Cię, chociaż
Tak, właściwie to czekam
Tak, i nie popijam herbaty
Bo nawet chyba jeszcze ciepła jest

A me myśli mieszają się w wirze,
za łyzką, zderzając się z nią
i własnym odbiciem z metalu,
a kwaśna cytryna doprawia mu grymasu

I tak czekam, aż czas coś przyniesie
Jak listonosz wiadomośc w kopercie
A gdy już ją otworzę, pomyślę
czy na pewno tego chciałem, co przyszło
i O czym naprawdę ten list od Ciebie

Nie wiem, czy pusty ten list czy pełen wyznania
Nie wiem czy zmyślam, czy czytam uważnie
Odstawię go, i nie popiję herbaty
Bo nawet chyba ciepła jeszcze jest

A gdy już popije z tej filiżanki
To czuję, że w smaku niż wcześniej inna
I myślę czy byłaby taka jak chciałem,
tak pyszna, jak zapach w którym trwałem...

Nie wiem.
Więc po co bylo nam zwlekać


MatBak

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2009-12-28 21:34
Komentarz autora: Propos chaosu - taki jest zamiar, nie to, że nie chciało mi się myśleć nad rymami, czy innymi estetycznymi rzeczami, hehe :) W końcu p.l. jest... Confused, czy też, niezdecydowany i mąry dopiero po fakcie :)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna MatBak wiersze >
Zefirek | 2010-01-07 01:02 |
bo nasze życie to takie wieczne lawirowanie pomiędzy tym, co jest a tym, czego oczekujemy, pomiędzy rzeczywistością i naszym wymysłem... wiersz godny uwagi ;)
Dead_Doll | 2009-12-28 21:40 |
No, no, świetne metafory. Trochę chaosu w tym wierszu, ale i tak jest cudowny. Pozdrawiam ;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się