jawa
przyjdę do ciebie na palcach
beztroskim uśmiechem lata
bezsenność zawinę w sen
szafirowe oczy nieba
odbiją się w ciemnościach
jak w blasku tysięcznych kryształków luster
zapachem wiatru
oddam ci skarb poranka
wplecionego w miłość
nad ranem gdy zrodzą sie barwy
odejdę bezszelestnym zarysem cienia
w dłoniach niosąc oddech
pozostanę snem
który nigdy sie nie przyśnił
wiki
|