błękitny upojny weny motyl

delikatnie w każdym kącie przysiada
zmysły raz po raz rozpieszcza
marzy szczęśliwie
czasem i smutkiem zagada

beznadzieją zawieje
o śmierci częściej rozprawia
po trosze cicho w samotności zapłacze
depresyjnie skamienieje i znowu powraca

zagląda do wiosny
zapisując wspaniałe miłosne przygody dziękuje za szczęście wciąż marzy
listopadem smutno przy grobach tęskni za dawnym życiem ukochanych

czeka w uniesieniu
na zimową nową miłość
przy trzaskającym kominku
szczęśliwie i smutno wspomina

Błękitny upojny weny Motyl
na przeźroczystych kwiatach
przysiada

kołysząc się na wietrze
wierszem
życie prawdziwe
oraz fantazji

opowiada


podszepty_gor

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2010-01-10 20:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < podszepty_gor > < wiersze >
niewazne | 2010-01-16 00:53 |
" kołysząc się na wietrze wierszem życie prawdziwe oraz fantazji opowiada" łał. Kocham te Twoje wiersze.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się