Rzeczywistość
Mina nie tęga, gdy stajesz w drzwiach
brwi zmarszczone w bolesnym grymasie
i tak chciałoby się powiedzieć ''ach,
to nic, to nic. Kocham Cię głuptasie''
Z piersi się jednak wyrywa ciężkie westchnienie
znów coś poszło nie tak
znów coś odebrał nam los, ot tak
deptając w nas ostatnie marzenie.
Kap, kap, kap łez Twoich potok
i żal i gniew i rąk Twoich drzenie
to wszystko źle, to wszystko nie tak,
przygniata nas z ziemią zderzenie...
nonka22610
|