Rozstaffiłem się

Krzyczę słowa
do których, słów mi brak
przekonanie runęło o bruk,
czytam, i czytam
jako przechodzień po tych śmieciach
dumny jestem
że czuje, widzę i rozumiem,
rozstaffiłem się, gdzieś pomiędzy
choć nie wnoszę nic
i nic też nie mam.
Scena, nadal niepokoi
dźwiękami z tamtych lat
nie rozmawiam o tym
duszę zaspokoi,
żalu też nie mam
kogo obchodzi smutek
i zabrany czas
tak potrzebny dziś
co często jest krótko
zwykle przejazdem.


Marpouk

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2010-01-22 09:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Marpouk > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się