sobotnia noc
różowe koronki
te z koniakowa, delikatnie
snem rydzyka nazywane
gniotą, w sobotnią noc
po wyjściu z klubu
wielka łapa je dotykała
pod stołem, podczas konsumpcji
trzeciego piwa za trzy pięćdziesiąt
prezent od męża
pracuje na nocną zmianę
hakaan
|