''Szaleństwo biedaka''

Pusty gar
zgniła obierka
na podłodze
w telewizji szał
znowu coś gotują
zdrowe odżywianie?
Żołądek kurcząc się
oplata kręgosłup
wiatr świszczy
w przeciągach
jakby się śmiał
Wstaje!!!
w dzikiej rozpaczy
pędzonej głodem
Przyjaciel
pies patrzy
posępnie
już wie!
Że będę go jadł.


:Pakrew

Średnia ocena: 6
Kategoria: Życie Data dodania 2010-01-27 12:56
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < :Pakrew > wiersze >
vanitas | 2013-03-25 13:56 |
Uh... Bardzo mocny wiersz, czytałam kiedyś zapiski pewnego podróżnika, który będąc w dżungli, z głodu był zmuszony zjeść swojego jedynego towarzysza i przyjaciela, psa właśnie... A Ty opisujesz to wydarzenie z perspektywy zwierzęcia. Bardzo ciekawe podejście
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się