Jestem

Budzę cię, co dzień
Śpiewem ptaków
W dzień ponury
Słyszysz go czasem
Gdy chcesz
Prowadzę cię szlakiem
Drogi krzyżowej
Mego cierpienia
Co twoim szczęściem jest
Pozwalam spotykać ludzi
Co w oczach ich
Za łżą schowani
Aniołowie! Walczą
O ich przetrwanie
I czasem potykasz się
O kamienie, które stawiam
Na drodze twej
By móc podać ci dłoń
Co serce Me dotykała
Po to Bym i Ja mógł
Dotknąć cię
Kiedy płaczesz w bólu
Jak i Ja płakałem
Łza twoja i Moja
W jedno łączą się
A kiedy słabość
Wdziera się w serce twe
Chodź czasem nie widzisz
Zawsze umacniam je.


:Pakrew

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2010-02-04 13:08
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < :Pakrew > < wiersze >
iwo | 2010-02-05 21:04 |
ładny-ale czytając trochę się gubię nie wiem gdzie się kończy a gdzie zaczyna nowy wątek,lub zwrotka może powinieneś zrobić odstępy- poza tym wszystko ładnie długo Cię tu nie było cieszę się że wróciłeś pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się