Psychoza

Ile tu ludzi,
Za dużo ludzi o wiele,
LUDZIE!!!
Zamknięty w czterech stronach świata,
Dusi się powietrzem.
Tępy przybłęda z twarzą do nikogo nie podobną.
A może by tak zakończyć jego byt,
Jego mękę.
Mam nóż,
Jestem szczęśliwy, że mam w ręku nóż.
Wokół tyle owiec,
Zima będzie bogata w owcze mięso i wełnę,
Tylko kilka skromnych pociągnięć i pchnięć,
Potem będzie już dobrze.
Mniej ludzi,
Potrzeba coraz mniej ludzi dla ludzkości,
Więcej ludzi dla braku człowieczeństwa.
Pojmuje to,
Przecież nie jestem szaleńcem, aby być jak owce.
WIĘCEJ OWIEC!!!
Cała góra, morze.
Chcę troszeczkę krwi,
Tylko troszeczkę,
Na spróbowanie,
W końcu to takie zwierzęce,
A przecież oni są zwierzętami.
Duszę się powietrzem,
Duszę się na tym małym, klaustrofobicznym świecie,
Te wysokie betonowe łodygi,
Jestem w dżungli,
Musze zabić by żyć,
Ale skąd w dżungli owce?


Pein

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2010-03-02 07:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Pein > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się