Amfetamina

Jej nagie, rozpalone ogniem ciało.
Subtelny uśmiech i nabrzmiałe piersi.
Schowana w swej duszy z zawstydzenia.
Twój dotyk jak przypływ mroźnego wiatru w zimowy wieczór.
Tajemnicze Twe spojrzenie.
Zaczyna się taniec Waszych niespokojnych ciał.
Jej promienny uśmiech jak słońca blask.
Wypala się.
Jej słodkie ciało niczym sanktuarium zbezczeszczone.
Twe zimne jak lód nadgarstki delikatnie wyginają jej obnażoną szyję.
Twoje kły wbijają się w jej tętnicę.
Dusisz ten potworny krzyk.
Jej serce przestaje w jednej chwili bić.
Czujesz już słodki zapach krwi.
To działa jak Amfetamina.


Vellamo

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-03-10 20:23
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Vellamo > wiersze >
I_have_seen_the_rain | 2010-03-15 12:42 |
nie mam pojęcia, co chciałeś wyrazić przez ten wiersz (ale bardzo chętnie się dowiem ;)), jednak to nie zmienia faktu, że jest przepiękny, taki delikatny, zmysłowy. daję pięć pomimo skłonności wampira ;))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się