obudziłeś stronice dawno już zapisane

oczekiwana miłością do domu twojego weszłam
strony bólem zapisane odebrałeś zamknąłeś życie przeszłe
smutek niebiańskim szczęściem zamalowałeś
ubrałeś radość życia w tęczę wolności ducha miłością obdarzając

po latach otworzyłeś księgę przeszłości cierpienia
zwróciłeś zapiski życia
na kartach bólem wydrapane które niegdyś przysłaniała wiara
dając ciepło krzyża szłam o zdanie nie pytana

przypadkowe dotknięcie oświeciło strony zakurzone
zwiewając pył wybaczenia przywołuję straszną pamięć

ból obudził serca bicie nigdy w nienawiści
lecz w rozterce i ze znakiem zapytania dlaczego
życie nie zarejestrowało tak wiele dobra jak złego
ukryłam je jednak w blasku słońca by dotrwać z wiosną do mojego końca


przyjdź do mnie szepczesz mi szarym świtem Panie
uśpię ponownie zbudzone stronice serca nie ukoi powrotne ich czytanie
otworze nowe drogi dam krzyż na niezapomnienie
słodycz cierpienia na wieki wieków


stoję na rozdrożu a dróg nie widzę
środek wyznaczył bezwład ducha
cień nasunął się na powłokę wdechu
nie dociera głos twój ucho już nie słucha
serce przestało krzyczeć usiadło w kącie niemocy
zagubienia i milczenia

boli jak boli ….


podszepty_gor

Åšrednia ocena: 2
Kategoria: Życie Data dodania 2010-03-11 22:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < podszepty_gor > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się