bezimienny
Miedzy miłością i śmiercią
Braterstwem i zdrada stoję
Tam gdzie niknie nadzieja
Z każdym zużytym nabojem
Nad wielkim padołem stoję
W raju zieleni lasu
W piekle co stal się symbolem
I znakiem naszego czasu
I zanim czaszkę roztrzaska
Z lufy w tył głowy wczepionej
Pocisk człowieka brata
Co drutem skręcił me dłonie
Zachłysnę się jeszcze powietrzem
Różaniec w pięści zawinę
Postaram się wyrwać z uścisku
zdradzie się jeszcze nadziwię...
wiacekmich
|