Zupa
siedzę na parapecie wspomnień
Wrzące mysli zalewaja moja posiekana dusze
Twoje slowa niczym noz kroily ja co dnia
siekały w drobną kostkę
czasem warzywny bukiet pieknych slow sie zdarzal
czesciej pieprzona zazdrosc w garnku Twym goscila
Do kociolka wsypywales roznobarwne przyprawy zdrad swoich
I szczypte lez mych slonych do smaku dodawales
nie wiedziec czemu usmiech na twarzy miales
mieszajac zupe z bezsilnosci mojej...
fiolkamarzen
|