Czekałem na Ciebie

Te kręte drogi którymi szliśmy dotąd sami
Przecięły się w punkcie zwanym wspólnymi marzeniami
Pokochałem Cię jak nikogo wcześniej tak szybko szalenie,
że wszystko wcześniej teraz traci przy tym swe znaczenie
Znam Cię życia chwilę … ale ciepła dałaś mi już tyle
Mógłbym nim wypełnić niejedno serce bez miłości
Wygnać nim wszelkie smutki życia w samotności
Ale pragnę mieć na wyłączność tylko jedno - Twoje
Wiem to jak uśmiechasz się i patrzysz gdy jesteśmy we dwoje

Dzięki Tobie kochanie słyszę nareszcie serca swego śpiewanie!
i to na Ciebie czekanie
To w podświadomości podkochiwanie
Przy bezsennej nocy serca kołatanie
i deszczu w parapet stukanie
Na usta Twoje wyczekiwanie
To wszystko musi mieć ukryte znaczenie
Dziękuje w myślach stale Bogu …
że kochamy się tak prawdziwie i głęboko szalenie

dreamer