blady świt
lekki kac
wychodzę
znów zaczyna sie
nowy tydzień
zmagań z codziennością
i czekanie
na piątek
by zapomnieć
o szarości
i zasmakować
kolorów życia
W bardzo bezpośredni, prozaiczny sposób to przedstawiłeś. Z jednej strony to dobrze, bo taki właśnie jest motyw tego wierszu, ale z drugiej zapada w pamięć tak, jak rutynowe czynności.