Bezosobowo.

Wchodząc do pokoju
Widząc pustkę
Zamknąć drzwi
Usłyszeć chrzęst
Tłuczonych szklanek
Wypełnionych wodą

Cofając się
Zamykając drzwi
Ciężkie mahoniowe
Niczym spalone mosty
Odręcając wodę
Skulić się
Z bólu dźwięku

Czując mokrą wykładzinę
W burgundowym pokoju
Łapiąc powietrze do pęcherzyków z płuc
Zamknąć się i utopić
W szklance wody zmieszaną
Z wybujałą ambicją
Bycia Kimś


M.

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2010-05-05 23:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < M. > wiersze >
oliwkab | 2010-05-05 23:48 |
Kupuję tylko puentę. Reszta jest jak wyliczanka, która nuży imiesłowami. Zupełnie tego nie czuję.
wezdiw | 2010-05-05 23:35 |
Wspaniały wiersz - od początku do końca czuje się wręcz przygniatające uczucie. Mam tylko nadzieję, że nie często Cię ono ogarnia.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się