Inna poezja
Wiersz bym napisał dla Ciebie, ale wciąż pewien nie jestem,
czy warto kałamarz otwierać i piórem rozcinać powietrze.
Nie chcę go pisać na kartkach, co zżółkną i w pył się zamienią,
ani spisywać na liściach, co żółte opadną jesienią.
Co Ci po wierszu w jeziorze, które jak kryształ przejrzyste?
Albo spisanym na piasku - w porze deszczowej i dżdżystej?
Nie chcę we łzy go wpisywać, bo wierszem Ci nie zapłaczę,
ani na wietrze utrwalać, bo wiatr mi przez palce wyskoczy.
Nie chcę go w mowę ubierać, bo słowa mi z wiatrem uciekną;
boję na drzewach wycinać - a nuż się mnie lasy wyrzekną.
W skale wykuwać - bez celu, wszak kropla przez kamień przebije.
Gdy go napiszę porankiem, to rosą się w trawach rozpłynie.
Nie chcę bazgrolić na płatkach wiosną zakwitłych kaczeńców,
więc wezmę nóż i wyryję dwa słowa Tobie na sercu.
9 VI 2005
Metis
Metis87
|