Zawieszenie broni.



Zawieszenie broni.

Dzień pierwszy
otwieram oczy i wiem
że nie jestem w krainie niebycia
niema też wymyślonych przyjaciół
a ściany napierają echem
kalecząc resztki racjonalnego myślenia


Dzień drugi
wódka i cos na sen
na stłumienie emocji
zasłony od trzech dni
wisza jak chmury gradowe
wszystko znam już na pamięc
w wciąż wisze na suficie
zapamięntujac najmniejsze załamanie światła


Dzień trzeci
dziś juz
niemam nic do powiedzenia..

.


midsummer

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2010-05-08 12:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < midsummer > < wiersze >
jozek68 | 2010-05-10 11:13 |
mnie się podoba, a błędy ta sprawa drugoplanowa
wezdiw | 2010-05-10 10:33 |
Pomijając błędy ortograficzne, to naprawdę świetny wiersz, ze względu na zbudowaną atmosferę i przenośnie ;)
oliwkab | 2010-05-08 14:01 |
Nie mam - osobno. Kilka ogonków uciekło przy pisaniu. :) Treść wartościowa jak najbardziej.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się