Miłosna uczta

Jestem tutaj
Bo mnie zawołałeś
Jestem tutaj
Tak jak chciałeś
Nie marnujmy, więc czasu
Oddajmy się pożądaniu
Nie myśl o tym, co jutro będzie
Dzisiaj szczyt góry zdobędziesz
Najpierw weź mnie w ramiona
Niech Twoje dłonie błądzą
Po moim ciele
Tak jestem gotowa
By pozbyć się wstydu
Delikatnie pocałuj mnie w usta
Zanieść mnie do łóżka
Nie potrzebna jest mi bluzka
To nie będzie żadna rozpusta
Tylko miłosna uczta
Delektujmy się tą chwilą
Delektujmy się naszymi ciałami
Dzisiaj nie ma żadnych granic
Koniuszkiem języka wypisz
Na brzuchu jak bardzo mnie kochasz
A potem zejdź niżej tam postaw kropkę
Z miłością spojrzyj mi w oczy
Niech ta noc nigdy się nie kończy
Słyszysz jak serce mocniej mi bije?
Jak oddech mam przyspieszony?
Dotykaj tak mi dobrze jest
Nie przestawaj jeszcze sekunda
I zacznie się kolejna runda
Ja zajmę się Tobą
Zaczniemy wszystko jeszcze raz
Na nowo
Będę odkrywać przyjemności
Z Twojej nagości
Więc całuj, pożądaj mnie
Póki jeszcze trwa noc
Nie zaczął się dzień
Miłosna uczta niech dalej trwa
Słychać tylko oddechy dwa
Mniam, mniam
Tak to smakuje nam


Lizelotta

Średnia ocena: 6
Kategoria: Erotyk Data dodania 2010-05-08 12:35
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Lizelotta > < wiersze >
wezdiw | 2010-05-10 10:39 |
Podoba mi się swoboda panująca w tym wierszu, ale midsummer ma rację ze zbytnią dosłownością, poza tym powtórzenie (delektujmy), w 15 wersie lepiej "zanieś", a nie "zanieść" i moim zdaniem zupełnie niepotrzebne to "mniam, mniam".
midsummer | 2010-05-08 12:43 |
nie nie tekst za dosłowny a przedewszystkim dla mnie to za mało na dobry erotyk gdzie metafory forma tez nie najlepsza brak mi delikatnosci namietnosci i czaru słów to tyle z mojej strony pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się