Katyńska historia

Las, ten ścięty las
ścięte drzewa, zdeptane kwiaty
płoną krwią naszych braci
wtedy i dziś

las usłany liliami
kiedyś tysiące ich padło
a dzisiaj drzew dziesiątki
na tej przeklętej ziemi

żal to za mało
smutek jest tu śmiechem
rozpacz nie jest bólem
nie jest i cierpieniem

potrzeba czegoś więcej
lilie wołają z nieba
nie chcą zaszczytów
wzbraniają się od honorów

dzisiejsze ścięte drzewa
za życia ciągle skłócone
walcząc o zmienną koronę
by wzbić się wysoko

tamte lilie walczące
zdeptane z kaprysu
z woli pana śmierci
milkły w srebrnej zgodzie

drzewa i lilie krzyczą
by zamiast walczyć mieczem
posłać wnet gołębie
na Kaduceusz jabłko zamienić

i znów bez owocu
kamienie przez Boga
rzucone na szaniec
nic prócz łez nie zrodzą

strach tylko jeden
że ta śmierć wielka
będzie tak jak głaz
zawsze pyrrusowa

bo jedna tylko śmierć
zrodziła piękny kwiat
tylko ta święta
sprzed 2 tysięcy lat.

tyler_durden


tyler_durden

Średnia ocena: 7
Kategoria: Śmierć Data dodania 2010-05-18 12:55
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna tyler_durden > < wiersze >
wezdiw | 2010-05-18 13:26 |
W tym wierszu da się wyczuć więcej niż jeden styl, ale poza tym to wybraniający się treścią superlatyw. Szczególnie podoba mi się puenta.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się