Napoli

Choć go nie lubimy,
Kochamy to miasto
Zmrożone posadzki,
Rozpalony balkon,

Capri – skała gwałtem
Wyszarpnięta z morza,
Słowacki Wezuwiusz
Z balkonu jak loża,

Tam chwieje się palma,
A tu – pomarańcza,
Za oknem Huk wielki:
Sunie aut szarańcza.

Z góry zamek patrzy
Na domy niezgody,
Co pchając się biegną
Na oślep do wody...

A my dorastamy
W ciągłym życia szumie –
Kto z nas tę naukę
Spamięta? Zrozumie ...?


Krzysztof

Średnia ocena: 10
Kategoria: Przyjaźń Data dodania 2010-05-31 00:38
Komentarz autora: wiersz bardzo osobisty stąd kategoria \
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Krzysztof > < wiersze >
wezdiw | 2010-06-01 08:47 |
To nie zauroczenie, tylko świadoma miłość. Czytelny przekaz uczuć i rozumu, a do tego świetna puenta. Bardzo mi się podoba ;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się