Zaduma

Stojąc nad wodą,
Próbuję pojąć w jaki sposób rozumieć świat.
Raz pełny radości,
Za chwilę gotowy kąsać, a nawet zabić.
Czym jestem,
Jak mam osiągnąć cokolwiek jeśli otoczenie zabrania?
Mógłbym z całych sił zwalczyć nienawiść,
Może nawet zamienić na miłość,
Jednak raz zdradzony nie spotkam już dobra.
Nawet jeśli spotkam to już inne.
Delikatnie rozwiany przez kłamstwa,
Świat pełen gniewu i bólu,
Łamie powoli karki resztkom szczęścia.
Karczuje wątłe korzenie i spala,
Tak jakby nie miały siły przebicia,
Woli walki niezbędnej do obrony.
Zmiażdżone przez o wiele silniejsze bodźce,
Powoli wylewają łzy.


Pein

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2010-06-09 23:11
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Pein > wiersze >
niewazne | 2010-07-24 11:43 |
"Nawet jeśli spotkam to już inne. Delikatnie rozwiany przez kłamstwa, " Zakuło mnie w oczy strasznie. Ale podoba mi się.
wezdiw | 2010-06-20 15:42 |
Kilka naprawdę dobrych sformułowań (szczególnie wers 13 i 14), jednak wiersz z początku zbyt opisowy, a wers 9 i 10 trochę sprzeczne (już lepiej napisać "nie spotkam tego samego dobra"). Ps. W wersie 3 "radości"
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się