Propaganda milczenia.

Zgasło
Zmarniało w bladym świcie
Polifonicznych dźwięków
Wydartych z obudowy telefonu

Niepotrzebna cisza
Tłumiąca każdy oddech
Zamyka się
W zakamarkach naczyń limfatycznych
Zmieszanych z krwią

Milczeniem przerwałeś
Dostawę tlenu
Bym mogła umrzeć w zimnie
Niedoszłych uczuć

Niepostrzerzenie
Zamarzło wszystko
Niczym Bałtyk
Zamieniony w krew miesięczną


M.

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2010-06-12 22:53
Komentarz autora: Widzisz, Kochanie, jak myliłam się?
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < M. > < wiersze >
wezdiw | 2010-06-26 09:40 |
Czuć przeszywającą moc milczenia, mocniej uderzającą, niż pięść. Brawo za zbudowanie takiego nastroju. Jednak w wersie 4 nie pasuje mi słowo "rozdartych", a w ostatniej strofie słowo "kiedyś", które moim zdaniem niepotrzebnie osadzające odczucia w (dalszej) przeszłości.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się