Codzienna samotność.

Zamykając drzwi prowadzące do nikąd
Zgrzyt klucza w przerdzewiałym zamku
Brukowane ulice stanowiące rzeczywistość
Zapach deszczu tłumiący każdy oddech
Stukot obcasów po chodniku
Roznoszący się echem w miejscu w którym błądziła cisza

Pozostawiona kartka stanowiąca koniec
Niewyschniętego atramentu rozlanego na podłodze
Dźwięk szamoczącej się ćmy dotykający żarówki
Smak niedokończonych słów na końcu języka
Prowadzące do milczenia oczu


M.

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2010-07-04 23:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < M. > < wiersze >
wezdiw | 2010-07-13 22:31 |
Wiersz dobrze przykuwa myśli, jednak końcówka do mnie nie przemawia.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się