Samotność
Budzę się rano
Ona już mnie wita
Towarzyszyć mi będzie przez cały dzień
Mówię dzień dobry do szarych ścian
I idę coś zjeść
A ona jak wierny cień
Zawsze obok mnie jest
Codzienne sprawy i obowiązki
Wykonuję tak jak zawsze
W myślach swoich się zatapiam
A ona mnie nie opuszcza
Nawet w mej głowie siedzi
Czuję, że jest silniejsza ode mnie
Bierze nade mną kontrolę
Muszę zaakceptować swoją dolę
Zapada zmrok przychodzi noc
Do łóżka razem ze mną kładzie się
Nuci mi kołysankę do snu
Jutro spotkamy się znów
Lizelotta
|