zefirek
W chwili zwątpienia poczułam euforię,
zaczęły pachnieć bzy,
niczym babcina konfitura.
Tak jak orzeł, wzbijały się jaskółki
niosąc ze sobą
wspomnienie zeszłego lata.
Ciepły i łagodny dopadł mnie Zefir,
otulając, omiatając delikatnym zefirem.
Byłeś tylko wiatrem!
Złudą!
Odczuciem...
Chociaż czułam cię wokół-
nie mogłam Cię mieć...
Byłeś jakby na odległość ręki,
A nigdy nie oddałeś mi siebie...
Konfitura się skończyła,
orzeł upadł wyczerpany,
a zefirek nadal krąży wokół mnie-
kusząc niekończącym się niezapomnieniem.
deMoniques
|