...
ubrana w biel niewinności
splamioną krwią ofiar
o uśmiechu jak u anioła
skrywającym rządzę mordu
w błękitnych oczach
płonie ogień niespokojnych myśli
przemyka ciemnymi uliczkami
zostawiając delikatny zapach fiołków
idziesz za nią w hipnotycznym śnie
ku zagładzie własnego jestestwa
by wrócić ubrany w biel niewinności
Adamo70
|