Nieogrzana kołdra

Nieogrzana przez nikogo kołdra
Zaprasza mnie do środka
By przykryć moje zimne ciało
Swoją chłodną powłoką
Wtulam siÄ™ w niÄ… mocno
Z nadzieją, że jednak da mi ciepło
Lecz wciąż się trzęsę jak galaretka
Na nic nadzieja ona nie pomoże
Jak było zimno tak nadal jest
Wyobraźnia też na nic się nie zda
Nie wyczarujÄ™ Ciebie obok siebie
A kołdra nadal zostanie nieogrzana
Tak samo jak i ja
Idealnie dopasowani oboje zimni
Brakuje nam ciepła
Nawzajem próbujemy się ogrzać
Ale to na nic
Jeszcze jedna łza poleciała
Chłód zapanował w całym pokoju
Eh, samotność zimna towarzyszko
Czy na stałe chcesz zamrozić moje serce
By nikogo nie kochało
I już nigdy ogrzane nie zostało?
Nie chcę by każdej nocy
Chłodna kołdra tuliła mnie w ramionach
To nie jest moja przyszłość wymarzona


Lizelotta

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2010-09-02 21:41
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Lizelotta > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się