Koniec

Każdy kres przymyka wargi
by początek mógł przemówić
mową nową, nieskażoną
by ulotne chwile gubić

Gdy olbrzymim, ciężkim butem
zastemplują twoją śmierć
i granatem, i obuchem
rozbełtają cię na ćwierć
wszelkie myśli i marzenia
wraz z twą duszą wyparują
w rytm wietrznego gawędzenia
wraz z wolnością poszybują

I ustawisz się w kolejce
do wiecznego potępienia
do piekielnych bram Upadłych
do modlitew rozpylenia
By rozpocząć żywot nowy
By w ostatnim z wielu wieków
swą pokutą zmazać rowy
poszarzałych sumień skrzepów


Modran

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2010-09-28 21:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Modran > < wiersze >
Magdis | 2010-09-28 21:43 |
Bardzo mi się podoba! Świetna gra słów, aż chce się czytać. Gratuluje i pozdrawiam serdecznie:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się