Ring
Z oddali słyszę oddech twój, szybkie bicie serca
Pot po skroni spływający- Widzę- krew zalewającą oczy
Sam na ringu stoisz, w cieniu blasku chwały
Walczysz z sobą, dzień przemija: raz wygrywasz, raz przegrywasz
Szukasz deski ratunku, wzrokiem omiatasz salę
I spotykasz gdzieś we mgle zapłakane oczy me
Staję do walki- wiem, że ją przegram
Oko w oko, twarzą w twarz, na wyciągnięcie ręki
Nie ma ruchu z twojej strony, wygrasz siłą swojej woli
Zabierasz to co chciałeś: wolność, swobodę, zapomnienie
Stoisz spętany mocnym łańcuchem w swoim świadomym wyborze
Jednocześnie z wielkim bólem wyrywasz mi serce
Cząstka po cząstce, atom po atomie rozszarpujesz mi duszę
A ja niczym łania do lwa się zbliżająca kajam się i szlocham bo wiem co mnie spotka
Że zginę w męczarniach, bo ty tego chciałeś
Że zostanę sama, obdarta z nadziei
Z wyrwanym sercem, przeżutym wspomnieniem
deMoniques
|